Autor Wiadomość
First Amator
PostWysłany: 17 Kwi 2008 23:21

...daje sobie rękę uciąć, że sedzia wpisał prawidłowo strzelca bramki, a pomyłka nie wynikła przez nas, gdyż to nie od nas pochodiły informacje na podstawie, których admin napisał relację (sprawdź kolejność pojawiania się relacji) i daj już spokój....
co do relacji z poprzedniego meczu, zastanów się co piszesz, jak mogłem się zachwycac grą swojej drużyny skoro była kiepska, i w taki sposób została przezzemnie opisana w poscie z tegoż meczu, nie rozumiem twoich zarzutów, jakoś nie doszły do mnie sygnały od Banioli, żeby czuli się pokrzywdzeni treścią relacji, a to, że chwalę swoją drużynę to chyba naturalne ....gdyż wydaje mi sie ze na to zasłużyli, a porównywanie obu meczynie ma najmniejszego sensu, gdyż w obu grali przeciwnicy na zupełnie innym poziomie.

...skończmy ten temat bo zmienia się w zwykłe bicie piany.

pozdr.

ps.
zawsze możesz napisać własną relację, myślę, że własnei po to jest to forum...aby zawodnicy mogli konfrontować swoje relacje i na ich temat dyskutować.
elo
PostWysłany: 17 Kwi 2008 16:30

Poza tym przecież ja Cię o nic nie oskarżam, tylko dziwi mnie że ktoś strzela gola i w takiej klarownej sytuacji przypisuje się komuś innemu. Pojawiło się na stronie powinien ktoś iść do sędziego przed następnym meczem i to sprostować i sprawa załatwiona.
elo
PostWysłany: 17 Kwi 2008 16:19

Niestety Twoje podejrzenia nie są trafne. Nie znam Wicekróla strzelców z tamtego sezonu. Ale jak już ktoś pisze relacje z meczu to powinien starać się być obiektywny choć trochę, a nie pisać jakby jego drużyna grała doskonały futbol. Dzień wcześniej odbyło sie spotkanie Banioli z Maksem i wasz mecz przy tym spotkaniu wyglądał mizernie. Zgadzam się z Tobą, że gra się tak jak wystarczy na danego przeciwnika, tylko chciałbym przypomnieć, że w poprzednim meczu graliście właśnie z Baniolami, szkoda że wtedy nie było takiej relacji i zachwytów nad grą.
First Amator
PostWysłany: 17 Kwi 2008 12:35

...nie wiem dlaczego to dla ciebie takie ważne, ale przypuszczam, że jesteś przyjacielem w-ce króla strzelców z ubiegłego sezonu, która długo nie mógł sie pogodzić z porażką...wiedz więc, że naprawdę wisi mi kto ile ma asyst, ile bramek, podąłem tą informację z troski o pełną relację meczu....wiec jeżeli tak cię to razi i nie możesz spać po nocach to niech ci będzie, wprowadzam korektę....

Adam opas - 2 asysty, gdyż przy pierwszej bramce podanie jego autorstwa zdołał przeciąć bramkarz gospodarzy.

....a co do poprzedniego meczu, to gdyby nie relacja na stronie internetowej to nawet nie przyszłoby mi do głowy zainteresować sie kto został wpisany jako strzelec bramki, więc twoje insynuację jakobym celowo działał w celu zakłamania informacji o strzelcy bramki są naprawdę śmieszne....
elo
PostWysłany: 17 Kwi 2008 9:34

Wszystko pięknie tylko pierwsza bramka nie padła po rzucie rożnym... a z tym dotknięciem piłki to różnie bywa bo jak ktoś strzela na bramkę piłka sie odbije to jak można mówić tu o asyście skoro zawodnik chciał zrobić zupełnie co innego. Dla mnie asysta, za która wyróżniamy zawodnika to zamierzone podanie takie jak przy drugiej i trzeciej bramce. A co do tego strzelca to rzeczywiście sprostowałeś to, tylko szkoda że po moich wcześniejszych doniesieniach, ciekawi mnie też czy w sędziowskim protokole dalej jest ten sam strzelec czy interweniowałeś i go zmienili?
First Amator
PostWysłany: 17 Kwi 2008 8:13

Zawyżanie not???....kolego zasadą jest, że asystę przypisuje się zawodnikowi tej samej drużyny, który ostatni dotknął piłki zanim strzelec skieruje ją do bramki, dobrze jest jeżeli to dotknięcie jest zmierzone, a chyba nie ma wątpliwości, że Opas wybijając rzut rożny miał zamiar zacentrować tak aby przyniosło to efekt w postaci bramki, to że jeszcze po drodze bramkarz dotknął piłkę nie zmienia tego faktu, no chyba że zaczniemy prowadzić ranking asyst "negatywnych"Smile
....zwracam również twoją uwagę na fakt, że byłem pierwszym, który sprostował nazwisko strzelca bramki w poprzednim meczu, błędną informację podał administrator strony, który nawiasem mówiąc mógłby czasem zaglądać na łamy tego forum, myślę że zaowocowałoby to rzetelniejszymi relacjami.

pzdr.
elo
PostWysłany: 16 Kwi 2008 21:41

"Bramki dla Amatorów strzelali:
2 Gembicki,
1 Szczawiński
3 asysty - Opas."





Opas 3 asysty? Przecież pierwsza bramka padła po błędzie bramkarza, który wypuścił piłkę po strzale, a nie podaniu tego zawodnika więc jaka to asysta? Proponuje nie zawyżać sobie not Very Happy Juz przy ostatnim meczu podany był niewłaściwy strzelec bramki, tak bardzo chcecie miec króla strzelców w zespole:>
WOLES
PostWysłany: 16 Kwi 2008 18:39

wiem stać nas na wiecej mysle ze pierwsza bramka błąd bramkarza w nastepnym meczu damy z siebie wiecej
First Amator
PostWysłany: 16 Kwi 2008 14:02

woles napisał:
Myślałem ze Amatorzy że są dobra drużyną a nic ciekawego nie pokazali ...... Jak oni są Mistrzami to każdy może nim zostać


A brałeś pod uwagę ze do pokazanie czegoś więcej nie zmusiła nas postawa Kwadratu (nawiasem mówiąc też myślałem, że prezentujecie wyższy poziom)
.... czyż nie o to chodzi w tej grze Smile ....do póki piłka w grze...każdy ma szansę na tytuł... a przynajmniej powinien w to wierzyć Smile

pozdrawiam.
woles
PostWysłany: 16 Kwi 2008 13:10

Myślałem ze Amatorzy że są dobra drużyną a nic ciekawego nie pokazali ze tego co widziałem mogli strzelić więcej ale napastnik drużyny amatorów wolał strzelić zamiast podać do kolegi,który stal na wolnej. Moim zdaniem amatorzy nie pokazali super piłki. Jak oni są Mistrzami to każdy może nim zostać
obserwator
PostWysłany: 16 Kwi 2008 0:53

Dla zawodnika "Wiesia" proponuję kapitanowi Amatorów zakup zielonej herbatki... coby chłopu nieco nerwy rozluźnić... Very Happy
First Amator
PostWysłany: 16 Kwi 2008 0:28

Witam,

Dzisiejszy mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem aktualnych jeszcze mistrzów, którzy momentami pokazali grę, do jakiej zdążyli przyzwyczaić wszystkich w poprzednim sezonie, ale po kolei.

I połowa.
Drużyna Kwadratu zaczęła z dużym animuszem i bez najmniejszego respektu dla utytułowanego rywala, przyniosło to od razu efekt w pierwszej groźnej sytuacji, kiedy to w zamieszaniu pod bramką Waszaka najlepszego bramkarza ubiegłego sezonu, piłka ląduje na lewym słupku bramki Amatorów. Ta sytuacja nie wywołała jeszcze alarmu w szeregach aktualnych mistrzów, natomiast dodała wiatru w żagle zawodnikom gospodarzy, którzy przystąpili do jeszcze śmielszych ataków. Po jednym z nich i kuriozalnej interwencji Czarneckiego napastnik Kwadratu znalazł się sam na sam z bramkarzem i ładnym strzałem po ziemi w długi róg otworzył wynik spotkania. Była to 10 min. meczu.
Kiedy stojący z boku kibice zwiastowali ciężką przeprawę szykującą się dla gości, ci jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczęli dyktować warunki na boisku. Kolejne ataki zaczęły sunąć na bramkę Kwadratu, a każdy pachniał wyrównującym golem, świetne spotkanie rozgrywał środkowy pomocnik Amatorów Adam Opas, który umiejętnie kierował poczynaniami kolegów. Na efekty nie trzeba było dugo czekać i w 20 min było już 1-1 a strzelcem bramki był Gembicki, który w zamieszaniu wepchnął piłkę do bramki niepewnie interweniującego bramkarza Kwadratu. Minęło kolejne 5 min. i było już 1 - 2 dla Amatorów, do świetnie bitego przez Opasa rzutu wolnego, wyskoczył ponownie Gembicki i muśnięciem głowy skierował piłkę do bramki gospodarzy, bramkarz nawet nie zdążył zareagować. Chwilę później sędzia zakończył I połowę, w której dominacja Amatorów nie podlegała najmniejszej dyskusji, no może poza początkowymi 5 min.

II Połowa.
Walka, walka i jeszcze raz walka. Tak można by opisać to, co się działo po przerwie na boisku, a to głównie za sprawą Kwadratu, który wyszedł do gry z dużą wiarą w korzystny rezultat, niestety wiara ta nie został poparta wystarczającymi umiejętnościami, a sama walka to za mało na doświadczonych Amatorów, którzy umiejętnie kontrolowali grę, raz po raz wyprowadzając groźne kontry. Niemniej jednak należy odnotować groźny strzał z wolnego zawodnika gospodarzy, który po rykoszecie wylądował na siatce bramki Waszaka przez chwilę myląc widzów oraz ławkę rezerwowych Kwadratu, która uniosła ręce w radosnym geście. Niestety to wszytko, co groźnego działo się pod bramką Amatorów, za to chwilę potem bezsensownie zachował się zawodnik Kwadratu, który pomimo przyznanego rzutu wolnego sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość na faulującym go Gembickim i bezbłędnie sędziujący to spotkanie Daniel Statkiewicz nie miał innego wyboru jak pokazać mu czerwony kartonik. Tak, więc ostatnie 20 min, goście grali z przewagą jednego zawodnika, niemniej jednak myli się ten, kto myślał, że dalej na boisku nic już ciekawego się nie działo, a to za sprawą drużyny Kwadratu, która mimo osłabienia nadal starała się prowadzić otwartą grę. Narażała się w ten sposób raz po raz na kontrataki, i tylko dzięki mało altruistycznemu zachowaniu Marcina Szczawińskiego przyniosły one tylko jedną jeszcze bramkę, a uzyskał ją właśnie popularny Szczawik po kolejnej już trzeciej asyście Adama Opasa.

Generalnie mecz mógł się podobać, głownie dzięki gospodarzą, którzy podeszli do niego bez respektu i z wiarą we własne siły, niemniej jednak było to za mało na budzących się powoli z zimowego snu aktualnych mistrzów PALP-U.

Bramki dla Amatorów strzelali:
2 Gembicki,
1 Szczawiński
3 asysty - Opas.

pzdr.

Ps.
Zapraszam wszystkich na zaległy mecz pomiędzy Klubem N-la a Amatorami, który odbędzie się w dniu 23 kwietnia o godzinie 20.