observer
Gość
|
Wysłany:
13 Lis 2008 23:56 |
|
Mecz o utrzymanie, tak wiec walka na calego!
Moge pisac o tym, jak to Devils szybko traca bramke, by doprowadzic do koncowego wyniku, ktory zamiescilem w temacie. Jednak nie w tym tkwi sens.
Napisz o tym, jak zespol, ktory wygrywa ciezki, wazny mecz trzy do jednego, utrzymuje sie w lidze, a jednak ... nie cieszy sie schodzac z boiska.
Dlaczego? Wszystko przez kontuzje odniesiona przez jednego z zawodnikow Megaluxu w pierwszej polowie i brak mozliwosci dalszego kontynuowania gry. Bez zmian po swojej stronie, nie mogli oni juz prowadzic rownorzednej gry z Devilsami.
Mecz nalezal do tych "ostrych", lecz wydaje sie, ze ani jeden z popelnionych fauli, nie byl zlosliwy, a co za tym idzie wynikaly one z zacietosci i zaangazowania w gre, ktorej nie mozna odmowic zadnej z druzyn.
Coz druzynie Czerwonych Devils nalezy pogratulowac wywalczonego awansu, Megaluxowi zas zyczyc mozliwosci grania pelnym skladem w kazdym meczu, a co za tym idzie korzystnych barazy.
Praca sedziego:
Tutaj napisze tylko tyle, ze kazdy powinien postawic sie na jego miejscu i obiektywnie podejsc do decyzji, ktorych dokonal.
Sam po raz kolejny musze powiedziec, ze byl to ciezki do sedziowania mecz, jednak wyszedl calkiem niezle, pamietajac o tym, ze nie mamy juz sedziow liniowych. |
|
|