|
|
|
Autor |
Wiadomość |
gość z trybun
Gość
|
Wysłany:
03 Cze 2008 0:20 |
|
Jasno mozna okreslic to spotkanie - MECZEM WALKI! Kazda z druzyn pokazala swoja zawzietosc!
Mecz zdecydowanie ulozyl sie po mysli Czerwonych Devils - ktorzy w szybkim tempie doprowadzili do stanu 0:2. Kazdy kto myslal, ze "juz ich maja"(Banioli) - mylil sie. Baniole podniesli sie po dwoch straconych bramkach, trafieniami ktore - powiedzmy sobie szczerze - mialy powiedziec druzynie przeciwnej - "O nie, nie, nie Panowie, tak latwo to z nami nie wygracie!"
Tak wiec do przerwy wynik 2:2 a drugie trafienie Banioli przypomnialo nam ze nie tylko Brazylijczycy potrafia strzelac nozycami (mowa tu o Edim Andradinie) lecz rowniez Polacy i to ze znakomitym efektem.
Druga polowa to kolejne mocne uderzenie Devilsow - beniaminek jak widac rozkreca sie z meczu na mecz, zarowno poprzez ilosc strzelonych bramek, jak i gre, ktora zaskakuje i podoba sie kibicom - wiec po udanym przechwycie i odpalonej torpecie z ok.30 metrow, pilka wpada do bramki uprzednio odbijajac sie od poprzeczki i kozlujac.
2:3, a my dalej ogladamy kolejne akcje devilsow, choc wydawaloby sie sa one 100 procentowe, nie daja zwyciezkiej bramki, a jak dobrze wiemy "niewykorzystane sytuacje mszcza sie"! Dlatego szczescie dopisalo wreszcie Baniolom ktorych uderzenia nie raz ladowaly tuz obok slupka, badz w rekach bramkarza. Tym razem precyzyjny strzal zapewnil im "zwycieski remis" jak to zwykl mawiac jeden z komentatorow.
Woli walki mozna pogratulowac kazdemu z zespolow, lecz tymi ktorzy powinni cieszyc sie, sa na pewno Baniole.
Devils przyznac mozna, ze to druzyna mocna, potrafiaca wykorzystywac obnizke formy przeciwnikow, lecz jesli kazda kolejna druzyna zaslania sie slaba forma, wtedy trzeba sobie powiedziec, ze oni sa po prostu dobrzy!
Zarowno Baniolom jak i Devilsom zycze takiej samej a nawet lepszej postawy podczas rundy rewanzowej.
Na tym opis i walke w sportowym duchu mozna zakonczyc - lecz trzeba tez wspomniec o "wyczynie", ktorego dopuscil sie wchodzacy po przerwie zawodnik gospodarzy- Banioli. Wyrozniajacy sie nie tylko ubiorem (dlugie sportowe dresy), lecz rowniez zachowaniem boiskowym. Zachowaniem, ktorego w zaden sposob nie mozna nazwac sportowym. Czeste faule wykonywane z premedytacja wedlug zasady "pilka tak, zawodnik nie", odzywki jak z zakladu szewskiego, badz marynarskiej speluny w Caracas, uderzenia zamknieta piescia, ktore ja bylem w stanie dojrzec z trybun, nie zostaly (moim zdainem) dostatecznie zachamowane. Niestety takie momenty sprawiaja, ze mecz, choc na wysokim poziomie - przepomina nam o tym, ze jest to liga niestety amatorska. |
|
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
03 Cze 2008 7:56 |
|
Brawa za opis i komentarz dot tego pseudo-gracza z Banioli,nagana dla sedziego ktory wszystko widzial i przyzwolil na takie durne zachowanie rodem z dziczy,szkoda ze niektorzy sedziowe dalej prezentuja poziom 0. |
|
|
|
|
woles
Gość
|
Wysłany:
03 Cze 2008 11:13 |
|
najgorsze jest że sędziowie to widzą i nic z tym nie robią żenada |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
03 Cze 2008 17:06 |
|
kolesiostwo jest nawet na boisku wszechobecne,szkoda slow |
|
|
|
|
gosc
Gość
|
Wysłany:
03 Cze 2008 19:26 |
|
zahamowane, a nie "zachamowane" |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
06 Cze 2008 23:35 |
|
no coz buraki obrodzily nam bujnie na sztucznej w policowie ale gramy juz pare lat i czas bylo przywyknac aaa |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
| |
|